Dzisiaj świeciło słoneczko od samego rana ale po wczorajszej ulewie było okropne błoto. Dzisiaj dokończyli budować ścianki pod "chudziak". Przyjechało ogromne auto z piaskiem do zasypania... ledwo wyjechało. Droga zmasakrowana...ech. Co zrobić, jak wczoraj lało cały dzień i droga rozmoczona a na aucie 24 kubiki piasku...
No proszę, marzenia się spełniają... co prawda nie tak szybko jak byśmy chcieli ale małymi kroczkami realizują się marzenia o własnym małym domku ( chociaż tak na moje oko, to będzie całkiem pokaźny) Życzę wiele siły, wytrwałości i zadowolenia!
OdpowiedzUsuń